31 października 2013

Częściowe narzekanie Erenowskie



 (taki malutki miły i pozytywny akcent :>)
W międzyczasie gdy ładują się rawy Chibi Shingeki'na, to mam czas by wylać swe jakże nędzne żale. Do rzeczy:
w szpitalu swoje wy(sz)czekałam i na szczęście się dostałam. Normalnie nie wiem, czy mam to traktować jak żart, czy co, bo zabieg wyznaczono mi na pierwszego kwietnia. Em.... lol jk ? W tym dostałam jakże piękny spis co mam zrobić przed operacją/zabiegiem, czy tam załatwić i tego dnia gdy oddział mnie wita. Normalnie pani W. mnie zabije, bo chyba ma obecność na lekcjach będzie się wahać, ale nic na to nie poradzę, że wreszcie po takim czasie coś ruszyło. Równe pół roku, o mało co się nie popłakałam wychodząc ze szpitala, no bo wreszcie załatwione i w ogóle hurra! Ale... kurna, jak to szpital?! Tak btw: Monika mnie dzisiaj obudziła, akurat w momencie w którym śniło mi się, że siedzimy na korytarzu i mamy angielski, a pani mnie odpytuje, a chwilę wcześniej byłam u ordynatora, którym okazał się być Levi i w tym swoim stroju do sprzątania i maseczce lata za mną chyba po oddziale i wymachuje miotłą bym mu pomogła. Chyba muszę ograniczyć oglądanie Bertów/turtlów/snk.
Dzisiaj też shingekinowo, gdyż, albowiem ostatnio po głowie chodziła mi pewna myśl, która mnie strasznie denerwuje i jeżeli ten scenariusz wypali to dźgnę Isayamę.
Za parę dni ukaże się nowy czapter i nowe stężenie cracku i inne tego typu rzeczy. No chyba że, dojdzie do tego, iż Eren będzie ogromnym idiotą i naśle tytanów na Reinera i spółkę, no bo w końcu może ich kontrolować, a tatusiek jest zły! Chociaż tak szczerze to bym Jegarowi walnęła prosto w głowę, tudzież twarz, bo zaczyna mnie denerwować. No to tak - ukazały się super duper umiejętności g(ł)ównego hero, to teraz będzie zapewne ucieczka i naprawianie Jean'a. I jak to Ymir rzekła: " Nie mów takich rzeczy Jegar, bo wasza prawdziwa walka nie będzie widowiskowa". Tak Jegar - gróź najbardziej jak Tobie pozwala twój mały mózg i to dość nieładnie. Normalnie aż można wyczuć pewien hejt skierowany ku Erenowi, no, ale nic na to nie poradzę, że czasami jest ograniczony, w wielu przypadkach nie myśli i jedyne co chce to wyrżnąć wszystkich w pień, tudzież bić się z kimś, komu nie podoba się jego zdanie. No, Eren, wybacz, ale: WTF.W każdym razie - zbaczam z wątku, który chcę podjąć, a jest częściowo związany z g(ł)ównym bohaterem. Już pisałam, że main hero ma uber duper moce i będzie się mścił. Rzecz w tym, że boję się tego, jak ta walka będzie wyglądała. W sumie jest wiele różnych dostępnych wyjść z tej sytuacji i każda na swój sposób jest absurdalna. Może parę wymienię, które siedzą mi w głowie:

namber łan:
Chyba najbardziej prawdopodobna wersja - Eren w końcu dopada Berta i Reinera, a ci muszą wąchać kwiatki od spodu. Wciąż nie jestem w stanie przyswoić, że w końcu Jegar będzie musiał z nimi walczyć i zabić, bo to przecież tytani i oni zabili wielu ludzi i inne takie. Boli mnie natomiast to, że może się to tak skończyć, iż Eren sam, totalnie sam pokona Berta i Reinera, tymi swoimi uber duper mocami. Dobra - może i jest w stanie kontrolować tytany, ale na litość boską! Jakby popatrzeć na jego walkę z Annie - dostał wpierdziel. I to taki solidny, co ledwo się pozbierał. I gdyby nie Armin i jego pomysł, to ta pewnie by zwiała i tyle ją świat widział. Szczęście skubaniec miał i pomysłowych przyjaciół, ale to i tak nie zmienia faktu, że sam do końca nie dał z nią rady. A walka Reinera i Erena w formie tytanów też była taka... nieco nieudana dla Jegara - może i czegoś się nauczył i był w stanie powalić uzbrojonego, ale po raz kolejny został złapany i zabrany, a jak powszechnie wiadomo - Bert jest głodny i o. Widać to w każdym odcinku Chimi Chara. Wracając: bitwa namber tuł pomiędzy Erenem, a turtlem (XD) i tatuśkiem będzie niesprawiedliwa, jeżeli okaże się, że sam hiroł da sobie z nimi radę i się zemści,  a tak w ogóle to stworzy jakże idealną rodzinkę z Mikasą. Boże - uchowaj.

namber tuł:
w końcu dopadną Erena i zabiorą do "homelandu", a tam wiele rzeczy się wyjaśni, chociaż niewiele na to wskazuje, by tak nastąpiło. Geeez i raczej tak nie będzie.

namber fri:
kolejna niezbyt miła perspektywa: Reiner oszalał do reszty, Annie siedzi zamknięta w podziemiach, a Bert zostaje sam i nie wie co ma zrobić. Smutne to i niezbyt mi się podoba. Plan się wali, homeland się oddala, a Bert nie wie co ma począć. Kurczę, chyba znowu filsy mnie dosięgają.

namber for:
to mogłoby pójść nawet pod trójkę: Bert zostaje sam, ale decyduje się, by oddać się w ręce Recon'ów, a Hanji zrobi swoje. Oczywiście wiązałoby to się z wyjaśnieniem tego całego misternego planu i co tu się ogółem wyrabia, po czym po Erenowych krzykach i hejtach nastąpiłoby zabranie Fubara przez Hanji i o. W sumie to można by dołożyć to, że Erwin, czy Armin (łerewer) wpadają na pomysł, by zdrajca, treitor, etc. wskazał im homlend.

namber fajw:
to może teraz szczelniej okryję się kocykiem i udam do mego rysunkowo-emośnego kącika przy akompaniamencie "jiyuu no tsubasa"?
Eren z tym swoim "zabiję ich wszystkich" dopada Fubarowego, a reszty można się domyślić po tych jego mroczno-idiotyczno-masochistycznych zapędach. Reiner za późno reaguje i następuje drama w fandomie, bo Berta uśmiercili, a tatusiek seduje i w ogóle co on zrobi ?! Zapewne nastąpi zemsta, ale taka nie zemstowata, bo Eren i tak zrobi swoje. No mamuniu, ratunku...
W mej głowie wygląda to nieco lepiej i na bardziej ułożone, ale czasami to co znajduje się w głowie, a co się ukazuje potencjalnym słuchaczom/czytelnikom różni się. W każdym razie: najprawdopodobniejsze się wydaje namber łan. Trójką i piątką nie pogardzę, bo uwielbiam angst, dramę i inne tego typu, chociaż i tak nie jestem w stanie uwierzyć, że końcu ktoś dopadnie Erena. To chyba musiałby być jakiś ogromny cud, bo Jegar zawsze ma debilne szczęście. Sama chciałabym takie mieć. Nawet debilne.A tak w międzyczasie, to zawiążmy kokardkę na głowie Armina, by było ładnie i stylowo. :3

1 komentarz:

  1. dobrze, że już masz ustalone wszystko z tą nogą, bo teraz będzie tylko do przodu! dasz radę, wierzę w Ciebie! a nóżka za rok będzie jak nowo narodzona ;D
    "Annie siedzi zamknięta w podziemiach" coś w tym jest 8D o ile podziemia to czwarte piętro akademika ;D
    masz wyobraźnię, imadżynejszon, zabierz się za coś swojego bo mnie zaczynasz denerwować ;p

    OdpowiedzUsuń