2 marca 2013

Trochę yaoistycznie, huehue

Tak w ogóle coś na wstęp no i DZIANGDZIARANGDZIAAAA!


Jako że, przeżywam męczarnie związane z brakiem okularów, gdyż jakoś magicznie mi się zgubiły, to teraz poprawił mi się humor. Może denne to to będzie, no, ale! Ostatnimi czasy przeżywam małe napiętnowanie przez niektórych z klasy, a to z powodu takiego iż, dopiero co ludzie zauważyli w mym szkicowniku shounen-ai z Romano i Anglią. Po prawie dwóch latach! Jako pierwszy był ksiądz, który to zainteresował się tym, co ja mam na ławce i przeglądał sobie zawartość magicznego...etto... zeszycika. Pytał jakie anime oglądam, czy kupuję mangi, wreszcie, gdy zauważył Spuk to rzekł:
- No, widzę, że w tym twoim anime to nieźle się dzieje, bo są tutaj jakieś związki gejowsko-lesbijskie.
XD"
Wszyscy co byli spojrzeli na mnie, w sumie czułam na sobie wzrok mojej klasy. Zaśmiałam się na to, jakby to stwierdzenie było normalne, po czym odpowiedziałam, że pewne podteksty są, ale nie aż tak. W sumie Monika ostatnio dowiedziała się o tym, ale nic nie miała, za co jestem jej dozgonnie wdzięczna. W każdym razie w odwiedziny do Dana przyszedł Paweł na sesję "graniową", oczywiście przywitaliśmy się, zapytał o tę cholerną nogę (notabene- rehabilitację mogę mieć nawet za pół roku pod koniec sierpnia...) i poprosił o Flikosława, bo po prostu nie może się nadziwić, jakie to małe jest. Tak małe jak jego tablet, w każdym razie wręczam  mu swego małego netbooka, na co sobie przypomniałam, że na tapecie mam ilustrację z USKR Summer Special, na co się totalnie speszyłam, gdyż:



No właśnie. Paweł spojrzał, po czym powiedział:
- O, BL. Spoko, każdy coś lubi.
Aaaw, jakoś lżej na sercu mi się zrobiło. Śmieszne jest też to, że na normalnym komputerze na swym koncie od paru miesięcy na pulpicie mam niewinny cosplay Flika. Trzeba stwarzać pozory!
Co do stwarzania pozorów: byłam tak wymęczona, że w końcu położyłam się na łóżku z włączonym komputerem i udawałam, że śpię, jednakże po chwili jakoś tak fajnie mi się zasnęło i piękne yaoistyczne Engmano mi się śniło, lecz wtem!
- Karolina, śpisz? *szarpu szarpu* Wstawaj to obierzesz cebulę do obiadu.
Dziękuję za zniszczenie mego pięknego snu.
W sumie to chyba oddalę się by obejrzeć pierwszy hetaliowy event, bo się trochę stęskniłam za całym wariactwem, hue hue.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz