29 października 2012

O tym, że Damnacja jest ohydna, a musk umarł.

Jako że, nic dawno tutaj nie wyprodukowałam, to czas to zmienić. Przynajmniej na chwilę. Herbata stygnie, a ja nagle słyszę, że Resident Evil:Damnation jest ohydne. No cóż... polubiłam lickersy, nawet w pewnym momencie zrobiło mi się ich żal, ale to, że zostały rozpaćkane na krwawą maź to... w sumie kwestia gustu. Jedyne co ginie to lickersy, parę zombie i o. Nie rozumiem toku myślenia niektórych ludzi, również nie rozumiem jak można nie lubić horrorów, no, ale wychodzi na to, że każdy ma swoje upodobania, jednakże nie chcę skończyć przed komputerem na Halloween oglądając jakiejś komedii. No, ludzie! Błagam was! Komedia w Halloween? Nic z zombie? Ej... dizapointed, rajt nał. Jedyne czego się w animacji boję to tylko i wyłącznie Trenchy'ego, który to jest wielki, ma łysą głowę i rozwala wszystko dookoła, zaś oglądając "Operation" to trzęsłam się pod kocem na jego widok. Huh... chyba odwalam haniebny czyn, tym, że chcę obejrzeć RE z osobą, która boi się horrorów i w ogóle zło. Chyba najlepiej by było, gdyby środa zakończyła się jakimś dobrym (albo średnim) Residentem (chodzi o filmy Andersona, by nie było), lub ORC, ale nie mam i nie stać mnie, haha. Czekam na czwórkę, anyway mogę to podsumować krótkim i zwięzłym: SEJ ŁOT?!
OMG. Przeglądałam sobie pewien tumblr, by zobaczyć czy jest coś nowego (HelenaxLeon razy 20 fak je, bro!) a tu nagle wyskoczyło mi to pocieszne fotoł:

najpierw miałam pustkę, potem łot? Coś niepublikowanego wcześniej? A po chwili zorientowałam się, że to Adam w swej postaci jako Piers. _^_" Mój mózg śpi jak widać. Bojku... zbyt podobny!
Anyway: w środę zapewne skoczy się na tym, że będę miała piękne party hard z kubkiem gorącej herbaty, słonecznikiem i oglądaniem walktrough z RE6 po polsku, tudzież ORC. Nie zdziwiłabym się zbytnio, ba. Jedyne co bym zapewne robiła to śmiała się z tego jak Leonowy prowadzi jakikolwiek pojazd na dwa, tudzież cztery koła. I właśnie dlatego powiedziałam sobie, że chyba dam sobie spokój z prawkiem, bo:
po pierwsze: mam stracha że coś zrobię, kogoś przejadę, albo się zabiję (boję się nawet w autobusie, że coś w niego walnie, a ze mnie będzie miazga)
a po drugie: zniszczę auto. Un finito. Patrząc na wyczyny main hero z RE4 dochodzę do wniosku, że pewnie sama bym rozwaliła samochód, w którym uczyłabym się jeździć. A co dopiero traktor! O_O Dobrze, że mam chorą nogę. Ale chyba do czasu...
Wen mnie zaatakował i nie zdziwię się, jeśli list do Walii będzie ważył tyle ile trzydziestokartkowy zeszyt.Będę zaczynała bodajże piątą kartkę. Dżizas... nie wiem jak niektórzy ze mną wytrzymują, chociaż spam na Da o cyckach jest piękny.
A na koniec gifek z Leonowatym, bo jakoś tak pusto by było.

Jakbym słyszała: "sej łot?!" XD" 

6 komentarzy:

  1. ja bym się przebrała za Misę z Death Note i poszła na imprezę w Halloween oO

    OdpowiedzUsuń
  2. tam Bejbe chyba nie będzie Halloween robionego. więc le dupa ;p

    a kim ja jestem? ; O

    OdpowiedzUsuń
  3. nie ma fajnych lokali już u nas ;pp

    aa xD raz mnie inaczej nazwałaś w marcu haha xDD

    OdpowiedzUsuń
  4. może i miałam... dobrze, że mam cycki 8D

    OdpowiedzUsuń