28 stycznia 2017

Jestem totalnie zuą osobą. Jako że, wcześniej próbowałam wkręcić przyjaciółkę w serię fajnala, tak teraz gra jak szalona w starsze części (ostatnio męczy czwórkę, skończyła piątkę i szóstkę), a dzisiaj obejrzała anime do 15. Niech ktoś mnie ukatrupi. Poza tym ponownie próbowałam być zdystansowana czy co to tam, bo mały wnerw odczułam i skończyło się na tym, że oglądałam filmiki z kjutnymi zwierzakami, które Flan mi podsyłał. Ja nie ogarniam. Just... ugh. W każdym razie miałam robić te rysunki. Do fanfestu coraz mniej czasu a ja chora, nie zmotywowana. Stwierdziłam w końcu, że stanie na chibikach i dołączę, krótkie wiadomości do każdego rysunku dla dziadów. Mam tylko nadzieję, że jak już to zrobię to list bezpiecznie dotrze i że Flan wykona swoją misję. >:3 Sama nawet nie wiem kiedy zaufałam mu najbardziej. Duh. Życie jest dziwne.
Co do poprzedniej notki i do szipowania: coraz bardziej ciągnie mnie do Nocta i Ignisa. Duuuh.

Eat your goddamn veggies czy cuś
To przez te novele i ich relacje. Jeszcze się dobijam, bo właśnie wczoraj zaczęłam trzeci seans tym razem po japońsku i mamo... odzwyczaiłam się od oryginalnych głosów w grach. Tzn, japońskich. Teraz jakbym miała grać na emulatorze w cc z japońskimi głosami to bym przez długi czas nie mogła się przyzwyczaić. Tym bardziej do Gena. Anyway: seiyuu Reno robi come back i podkłada głos pod Ardyna jeśli się nie mylę i szczerze mówiąc, nikogo innego nie widziałabym w tej roli. Jest idealny. Tetsuya Kakihara: kolejny znany seiyuu tym razem od Natsu z Fairy Tale. Gladio brzmi znajomo, tylko nie mogę sobie przypomnieć kto to jest, a Ignis... jak usłyszałam, że Miyano Mamoru podkłada mu głos to śmieję się w duchu. Szczerze nie znam jegomościa z żadnego anime, a bardziej z Kiramune. Do tej pory mam parę jego piosenek na telefonie, które czekają, aż do nich powrócę. Te Splash blue... i co jak co naprawdę trochę dziwnie mi się ogląda, bo w sumie od samego początku słychać różnicę. Wiadomo jak głos postaci jest ważny, zaś tutaj to tak jakby wziąć dwie różne postacie. Gladio jest milszy, Noctis czasami bardziej znudzony tym wszystkim, Prompto jak to Prompto wydaje się być jeszcze bardziej weselszy, a Ignis to trochę jakby inna osoba. W angielskiej wersjii sass, salt i "pls let me kill them or kill me", a tutaj... jeszcze bardziej spokojniejszy. Idk jak będzie dalej, ale serio, różnica jest na samym wstępie. Lyx, okrutna kobieto, co ty uczyniłaś?!
I coraz bardziej czasami ta gra mnie śmieszy, a potem nagle przypływ feelsów i i tear me apart. Serio. Tak jak z Crisis Core czy z 14. Co do feelsów: przeczytałam pierwszy fanfik z 15, który wydał się dość interesujący. Jak na razie czekam na kolejny rozdział ale powiem jedno: jest orygialny i dobrze napisany. A co do drugiego, tym razem timetravel to... Noctis wydaje się być mery sujkowaty. Bo został cofnięty w czasie wszystko wie, pamięta i opowiada grupie. No dobra, robimy to co chcesz. I jak to z mery sue bywa: ja wiem jak! tu zrobie to i to ty tamto i potem... jestem ciekawa jak to się po prostu rozwinie dalej i będę to obserwowała.

Z rzeczy niefajnalowych: rozmawialiśmy we trójkę o spotkaniu gildiowym (taa ponownym) i brzmi bardzo miodnie. Jako że, autobusy czy pociągi mamy o lipnych godzinach to kochana Chal wpadła na pomysł nocowania w jakimś hostelu czy hotelu. Jako, że widzieliśmy się grupą jedynie jakieś... 4 godziny (z czego 20 minut wgapiałam się w Lila bo nie byłam pewna czy to on haha) to by było jednak świetnym rozwiązaniem. Moglibyśmy spędzić o wiele więcej czasu razem i może nawet z Chal (na co bardzo liczę jeszcze Nami brakowałoby i tego dziada jednego). Gadanie na różne tematy, śmianie się z głupich rzeczy, robienie ich również. Naprawdę kocham tę gildię i w życiu bym nie zamieniła tych ludzi. Co jak co, ale odejście z aerii i przyłączenie się było wspaniałym wyborem. Poza tym z Gdańskiem łączy mnie wiele wspaniałych wspomnień i jak jadę tam to mogę odpocząć i niczym się nie martwić. No, może jedynie tym, czy zdążę na pociąg i że będę musiała się rozdzielić z ludźmi. No cóż... przywiązałam się, ale nie żałuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz